Wspomnienie o wydarzeniach 19 i 20.12.10 w Minsku!

Dzis modlilam sie Koronka do Bozego Milosierdzia i pomyslalam, ze chce
podzielic sie tym:
Tez uczestniczylam w tym wydarzeniu 19 grudnia 2011 roku w Minsku...Juz od
miesiaca modlilam sie przed tym Mityngiem, nazwanym po-bialorusku "Ploshcha"
(Plac)...Wiedzialam, ze to wyjscie ludzi bedzie, poniewaz wiedzielismy juz
wczesniej, ze Wyborow nie bedzie, ze bedzie Falsyfikacja...Prosilam wieliu
ludzi w roznych krajach o modlitwe za ta Ploshche! Przyjechalam do Minska z
Niemiec wczesniej, aby byc tam. Zdecydowalam tam pojsc z biala flaga, na
ktorej czerwonymi literami bylo napisane: "Bog zyje na Bialorusi" (to sa
slowa z versha Bialoruskiego poety Karatkevicha). Tak sie stalo, ze mialam
bardzo dlugi kij i moja flaga unosila sie nad innymi :-))! Bardzo sie
cieszylam z tego powodu, poniewaz bylam przekonana, ze to tez jest
Ewangelizacja i ze to jest promyk nadzieji dla ludzi. Moja flaga trafila
prawie na wszystkie filmy i na wielu zdjec. Jeden mlody polityk,
chrzescjanin, powiedzial tam na Placu: "To jest najwazniesza flaga na tej
demonstracji!" Bylam w centrum wydarzen, tam gdzie pierwszych ludzi zaczeli
bic. Uratowalam sie tylko dlatego, ze uslyszalam glos chwiejacego sie
chlopca z rozbita glowa: "Pomozcie mi, potrzebuje zadzwonic na pogotowie".
Ale gdzie tam, telefony nie dzialaly. Obok byl nasz slynny Czerwony Kosciol,
wiec zaproponowalam, abysmy pobiegli tam i tak wydostalam sie z tego piekla.
Ale jeszcze powiem, ze te dwie lub trzy godziny w gronie 50 lub 60 tysiecy
wspanialych ludzi byly oddechem prawdziwej wolnosci, poczulismy ten powiew.
Nawet tlumy milicji i wojska nie byly takimi groznymi dla tego, kto
zaczerpnal chociaz troche wiatru wolnosci!
W telewizji nastepnego dnia pokazali zupelne bzdury i klamstwo!
Wieczorem miala byc nastepna akcja przed naszym kosciolem. Przyszlam i
zdziwilam sie, bylo tylko ok.40 osob i przede wszystkim mlodzi ludzie.
Okazalo sie, ze wszystkich liderow zatrzymano w nocy.
Stalismy przez 5 minut doslownie, podjechalo 2 busy, z ktorych wybiegli
ludzie, ubrani na czarno. Rzucili sie na nas i zaczeli bic i wylapywac,
zanosic, zaciagac do busow...Na zdjeciu jestem po prawej stronie, z jakims
chlopcem wyrywamy z rak "tajniaka" innego chlopca, a z lewej rzuca sie do
nas, jak pozniej dowiedzielismy Polkownik Milicji Igor Jewsejew. Ci
milicjanci zachowywali sie jak prawdziwi kryminalisci, krzyczeli
przeklenstwa, bili nogami, rekami. Biegali po placu przed kosciolem jak na
boisku sportowym! Ja bardzo przeciwstawialam sie, wolalam na pomoc ludzi,
bronilam tych co bili, ale znow cudem mnie nie zatrzymano.
Wtedy postanowilam, aby glosno modlic sie w kosciele za politycznych
wiezniow, za zmiane naszego kraju, za wyzwolenie, za nawrocenie rzadzacych.
Czasami ludzie (nawet jeden kaplan) mowili mnie: "Ty sie nie boisz? Moze
trzeba to mowic inaczej....Za kazdym razem patrzymy, czy dojdziesz do
kosciola, czy Ciebie nie zatrzymaja..."

Prosimy modlcie sie o wyzwolenie Politycznych wiezniow na Bialorusi. Wsrod
nich sa 3 mlodych ludzi (Nasta ma ledwie 20 lat), sa w wiezieniu KGB od 19
grudnia, Paval od 29 grudnia nie mial spotkania z adwokatem, a Zmiceru
przypisuja kryminalna zbrodnie, ktorej on oczewiscie nie robil...Sa to
gleboko wiezacy osoby...Fajnie byloby jak by ich portrety sa na pojawily sie w Waszych miastach, zeby
wladzy Bialorusi wiedzieli, ze pamietamy!


Z tych ludzi, co siedza teraz od 19 grdunia w KGB, znam osobiscie Pavla
Seviarynca. Wiem, ze to bardzo wierzacy czlowiek, ktory kocha swoj kraj,
pisze wspaniale ksiazki i juz od 1996 roku zmaga sie za wolnosc,
sprawiedliwosc i prawde. Prosze o modlitwe za niego, jego rodzine i za cala
Bialorus, ktora ze wzgledow historycznych powinna byc bardzo blizka Polsce!


Dziekuje!
Julia Frolova